Zima to pora roku, która odmienia świat w sposób iście bajeczny. Podziwiana na spacerze, zza szyby lub w otoczeniu natury zima zachwyca. Piękno zimy to mogą opisać mogą tylko poeci!
„Mistrz nad mistrze naturę zamarłą w jesieni – We mgnieniu oka w nowy, żywy świat zamieni” – Józef Ignacy Kraszewski.
Zwłaszcza zima w górach to prawdziwy popis sił natury, który fascynuje ludzi w różnym wieku. Wiersze o zimie to często poezja uniwersalna pod względem przekazu. Dorośli chętnie sięgają po poezję w długie zimowe wieczory. Zaduma nad pięknem świata jest doskonałym przepisem na udany dzień. Zima ma także inne oblicza, o których poeci nie zapominają. Poezja bowiem to nie tylko opisy baśniowe i malarskie, ale także opis realiów. Wiersze oddają to, o czym myślimy, a nie potrafimy tych przemyśleń określić i ułożyć w słowa. Warto więc czasem usiąść w zaciszu domu, spojrzeć na płomień świecy i zagłębić się w lekturę.
Józef Ignacy Kraszewski
Zima. — Na niebie szara rozpostarta szata…
Cicho — spokojnie śnieżek w powietrzu ulata
I wszystko białym swoim całunem odziewa;
Stroją się zeschłe trawy, obumarłe drzewa…
Na tle ciemnem się biało maluje świat wszystek,
Najmniejsze trawy ździebło, najdrobniejszy listek —
Mistrz nad mistrze naturę zamarłą w jesieni —
We mgnieniu oka w nowy, żywy świat zamieni,
Żywy, bo całun to jest, co tuli w swem łonie,
Wszystko, co z wiosną jasną zielenią zapłonie!
Z strzaskanego okrętu szczątki niosą fale
I na ląd wyrzucają. Ludźmi rzuca życie…
Jedni się rozbijają na pustynnej skale —
Drudzy znajdą gdzieś ciche u brzegu ukrycie…
Mnie na wasz ląd gościnny los rzucił litośny —
W kraj ten serc miłosiernych i wieczystej wiosny,
Znalazłem w was współziomków i siostry i braci…
Wdzięczność moja bezsilna, Bóg cnotę niech płaci! —
Zima – Władysław Bełza
Na niebie chmury,
Dołem tumany,
Wicher ponury
Miecie przez łany.
Pożółkło błonie,
Kwiatów już nie ma,
W białej oponie,
Zbliża się zima.
Aniołki z nieba,
Sypią nam runem;
Już cała gleba,
Śpi pod całunem.
Rzeki, strumienie,
Lód w więzach trzyma!
Próżne złudzenie:
Ach! to już zima!
Smutno i mroźno
W chacie, na błoni;
Wiatr piosnkę groźną
Po szybach dzwoni…
Trudno się myśli,
Zbyć smutnej szaty,
Chociaż mróz kryśli,
Na oknach kwiaty.
Dziwne to kwiatki,
Co zima rodzi!
Drżą biedne dziatki,
Gdy mróz nadchodzi…
„Chleba!“ — biedaki
Żebrzą oczyma:
Rzućcie grosz jaki,
Bo idzie zima!
Jan Brzechwa
Niebo błękitniało, niebo owdowiało,
Owdowiały błękit białym śniegiem spadł,
Co się nagle stało, że tak biało, biało,
Pod nogami mymi zaszeleścił świat?
Włożę lisią czapę, przypnę lisi ogon,
Zmylę wszystkie ślady, zmiotę śnieżny kurz,
Pójdę sobie drogą, pójdę bez nikogo
I do ciebie nigdy nie powrócę już.
Zima zła – Maria Konopnicka
Hu!hu!ha!
Nasza zima zła!
Szczypie w nosy,szczypie w uszy,
Mroźnym śniegiem w oczy prószy,
Wichrem w polu gna!
Nasza zima zła!
Hu!hu!ha!
Nasza zima zła!
Płachta na niej długa,biała,
W ręku gałąź oszroniała,
A na plecach drwa…
Nasza zima zła!
Hu!hu!ha!
Nasza zima zła!
A my jej się nie boimy,
Dalej śnieżkiem w plecy zimy,
Niech pamiątkę ma.
Nasza zima zła!
Źródło: https://wolnelektury.pl/media/book/pdf/zla-zima.pdf
The most commonly-used medications are taken orally. cialis price You may recognize them as:.
Komentarze
Artykuł przeczytało 1 601 Czytelników