Starość osnuta jest negatywnymi stereotypami jakoby emeryci oglądali tylko telewizję, rozwiązywali krzyżówki, szydełkowali, czytali gazety w domowych pieleszach. To nieprawda, tymczasem okazuje się, że seniorzy coraz częściej organizują się tworząc tętniące życie Kluby Seniora.
Od trzech lat w zupełnym zaciszu, bez wielkiego rozgłosu spotykają się w każdą środę w centrum Berlina, w budynku przy ulicy Bülowstr. 94 polscy seniorzy. Właściwie to działają od dawien dawna, wcześniej odbywało się pod szyldem Zjednoczenia Polaków. Obecnie stworzyli nieformalne towarzystwo, lubią spotykać się ze sobą na pogaduszki przy kawie, ciasteczku, lampce wina i wspólnej kolacji. W przestrzeni polonijnej są mało komu znani, nikt nie interesuje się życiem seniorów, dzisiaj głos mają młodzi. Taka kolej rzeczy jest, jak w piosence Kombi – „każde pokolenie ma własny czas, każde pokolenie odejdzie w cień”…No więc seniorki wzięły sprawy w swoje ręce. W większym gronie zawsze milej płynie czas na rozmowach, słuchaniu muzyki, uroczystościach urodzinowych, imieninowych, tradycjach polskich jak: Andrzejki, Wigilia, śniadanie Wielkanocne. Od czasu do czasu organizują sobie wycieczki statkiem po Szprewie. Na wieść o istnieniu grupy Seniorów wspólnie z koleżanką biura Polonii odwiedziłyśmy Szacowne Grono, które od razu zyskało naszą sympatię. Od samego początku czuło się niezwykle przyjazny klimat, serdeczność emanowała od każdego seniora. Powitano nas radosnym uśmiechem, częstowane byłyśmy przepysznymi wypiekami domowymi. Dużo rozmawiałyśmy o oczekiwaniach i planach na najbliższą przyszłość (Andrzejki, Wigilia).
Uczestnictwo we wspólnocie daje poczucie jedności i przynależności do grupy, które każdego człowieka jest bezcenne. Polski Klub Seniora w Berlinie stanowi źródło niewyczerpanych inspiracji, wymiany doświadczeń i poglądów. Każda z tych osób ma za sobą ciekawą historię odnosząca się jeszcze do czasów wojennych i powojennych. Z niektórymi udało nam się porozmawiać , jak w przypadku dwóch Niemek, które kochają Polskę i Polaków. Przychodzą na spotkanie z Polakami by naładować akumulatory polskością. To niesamowite, co nam się w tym dniu przytrafiło, jakie to było wspaniałe przeżycie – poznać Niemców z bijącym polskim sercem.
Lokal udostępnia Nachbarschaftstreffpunkt Huzur. Wewnątrz, w środku ogromnej sali długi stół, z barwnie rozłożonymi serwetkami, filiżankami, talerzykami, kubkami. Na stole ciasto własnego wypieku, woda, wino, soki. Wśród obecnych pań nikt nie wyróżnia się szefostwem, choć takowa Pani jest.
W tym życzliwym kręgu bliskich sobie ludzi widziałam, jak radośnie te panie witają się ze sobą, wyczuwałam panujący przyjazny klimat, jaki dla siebie stworzyły. Spoglądają na siebie życzliwie wzrokiem, rozmawiają z ożywieniem, bo w końcu zawsze jest wiele tematów do opowiadania. Co najważniejsze, nareszcie ktoś ich życzliwie wysłucha, serdecznie doradzi, uśmiechnie się, poda kawę, zapyta czy chce ciasteczko, kiełbaskę, doleje wina.
Patrząc na to, jak dzielnie radzą sobie nasze kobiety i jeden mężczyzna, nasunęła mi się smutna refleksja o losie ludzi starszych. Kto dzisiaj upomni się o nich? Większość uczestników spotkania to samotne osoby, a jak dokuczliwa jest samotność na emigracji wie ten, kto nie ma wokół siebie nikogo z rodziny. Bardzo mało wiemy o ludziach w podeszłym wieku w naszym środowisku, nie znamy losu wielu byłych działaczy. Nie wszystkich pamiętamy po nazwisku, ale czasem zauważamy, że niektórzy z nich nie pojawiają się już na zbiorowych imprezach. Czyż nie powinniśmy wykazać odrobiny ciekawości ich losem? Wystarczy rozejrzeć się wokół siebie, wszak znamy się! Może kiedyś i my będziemy potrzebować czyjejś uwagi?
Seniorzy z żalem wspominają czasy, kiedy byli honorowo zapraszani na uroczystości, pierwsze rzędy były zawsze zarezerwowane właśnie dla nich, na wigilię czy koncerty. A dzisiaj – jak powiadają– doprosić się nie mogą chociażby zawiadomienia o imprezach. Nie chcą nic innego, tylko wiedzieć, kiedy, gdzie i co się dzieje? Myślę, że tak niewielką prośbę jesteśmy chyba w stanie spełnić. Po prostu wystarczy pamiętać, że są wśród nas!
Nigdy nie traćmy z oczu tego, że starzy potrzebują niewiele, ale tego niewiele potrzebują bardzo!
Spotkania seniorów odbywają się w każdą środę miesiąca w godz. 15-19
Kontakt: Danuta Brede, Tel. 0174 45 34 767
Adres:Bülowstr. 94
10783 Berlin
Komentarze
Artykuł przeczytało 2 769 Czytelników