Miesięcznik „KONTAKTY”, jak co roku był organizatorem Balu Polonijnego w Berlinie w „Palais am See” nad jeziorem Tegel. Jak co roku wszystkie miejsca przy stolikach były zajęte. Bal jest bowiem nie tylko okazją, by potańczyć przy polskiej muzyce, ale daje możliwość spotkania znajomych, z którymi przez cały rok nie było sposobności zobaczyć się. Na parkiecie od samego początku panowało istne szaleństwo. Kapela grała polskie i międzynarodowe przeboje. Członkinią zespołu była wicemistrzyni Polski w tańcu i jej aranżacje taneczne szczególnie podobały gościom. W jednej z przerw dała wspaniały popis samby. Polonusi gromkimi brawami nagradzali zespół niemal po każdym kawałku. Oczywiście śpiewali razem polskie piosenki i sunęli po sali budując popularnego w Niemczech „Polonäse”- czyli wielkiego węża zagarniającego wszystkich gości. W tym roku najdłużej śpiewanym przez salę refrenem były bezsprzecznie słowa: „Bo wszyscy Polacy to jedna rodzina, straszy czy młody chłopak czy dziewczyna.”
Miłośników tańca i dobrej zabawy nie zabrakło do białego rana. Polonijni restauratorzy ufundowali nagrody do tomboli. Najhojniejszym sponsorem okazały się sklepy „U ZOSI”, które przygotował talony na zakupy. To był z pewnością wspaniały bal. Za perfekcyjne przygotowanie należą się podziękowania organizatorom Państwu Klon, którzy z dbałością o każdy szczegół opracowują przebieg balu. Dziękujemy za Bal Polonijny 2020. Mamy nadzieję, że za rok zobaczymy się znowu!
Tekst i foto: Małgorzata Tuszyńska
Komentarze
Artykuł przeczytało 1 502 Czytelników