Relacja z wieczoru wspomnień w Polskiej Kafejce Językowej.
Był niezwykły, wzruszający, poruszający i na pewno na długo pozostanie nam w pamięci.
Ewa Slaska przez chwilkę wspominała naszego nieodżałowanego Folkera, #folkerschmidt, wielkiego przyjaciela Polski, Polaków i Szczecina, wieloletniego działacza Stowarzyszenia Städtepartner Stettin e.V.
O Tiborze Jagielskim #tiborjagielski, poezji, sztuce i wielkiej miłości opowiadała Hannelore Laufer. Dla tych, którzy (jeszcze) nie wiedzą, Tibor pochodził ze Szczecina, gdzie i on, i jego ojciec byli aktywistami Solidarności. Tibor był poetą, malarzem, prozaikiem, tłumaczem i… autorem własnych pomysłów kulinarnych.
To samo zresztą o Leszku Szarudze #leszekszaruga, powiedziała wczoraj Dorota Danielewicz. Ona i Dorota Cygan opowiadały o tym nieustraszonym wojowniku, wrażliwym poecie i krytycznym umyśle naukowym z wielką pasją i serdecznością. Przy okazji wspominaliśmy też rodziców Leszka, Marię Kurecką, tłumaczkę i autorkę oraz Witolda Wirpszę, poetę i krytyka reżimu, obłożonego w PRL zakazem publikacji. Również oni, wszyscy troje, byli przez lata związani ze Szczecinem.
Wiktor Pahl i Julia Szenwald wzruszająco wspominali wspaniałą lewicową aktywistkę Magdalena Milenkovska.
Anna Maria Patané i Dorota Danielewicz przypomniały #EwaWanat, nieustraszoną dziennikarkę i niezwykłą wspaniałą kobietę.
Pamiętajmy o nich! Wypijmy wino za koleżanki i kolegów!
Komentarze
Artykuł przeczytało 108 Czytelników