Jesienny festyn „Zabawa bez granic”

Jesienny festyn polonijny ma w Berlinie najdłuższą tradycję. Polska Rada Związek Krajowy organizuje go od 13 lat na obrzeżach Berlina, gdzie Zachód spotykał się ze Wschodem pod hasłem „Zabawa bez granic”. Początki festynu sięgają roku 1996. Wtedy pod auspicjami berlińskiej „Oświaty” powołano imprezę „Latawce, dmuchawce, wiatr…”, aby wspólnie budować i puszczać latawce. Z czasem ukształtował się jesienny festyn polonijny, który odwiedza tysiące osób pragnących mówić po polsku, spędzić czas w polskiej atmosferze, przy polskiej muzyce i potrawach. Warto wiedzieć, że łąki, na których w drugi weekend września spotykają się setki żyjących w Berlinie Polaków, należą do rodziny Ferdynanda Domaradzkiego, wieloletniego działacza „Oświaty”, a dziś prezesa Polskiej Rady w Berlinie. Zanim powstanie na nich miasteczko polonijne ze stoiskami sportowymi i plastycznymi, częścią gastronomiczną i sceną, należy je zawsze przygotować, aby ochronić trawę i inną roślinność będącą częścią terenów rekreacyjnych Berlina. Koszenie i kultywowanie trawy przejmuje osobiście przewodniczący Rady, w budowaniu miasteczka i przeprowadzeniu imprezy pomagają mu przedstawiciele organizacji członkowskich Polskiej Rady: sportowcy, turyści, artyści, pedagodzy, muzycy, restauratorzy, młodzież i seniorzy. Festyn jesienny jest bowiem wspólnym polonijnym dziełem pod kierunkiem zarządu Polskiej Rady.

Jak zwykle największą niewiadomą festynu była pogoda. W tym roku silny wiatr zdmuchnął i rozłożył przygotowane wcześniej stragany. Zatem w niedzielny poranek prace przygotowawcze trzeba było zaczynać od nowa. Lista aktywności, które musiały zaliczyć dzieci była tradycyjnie długa. Obejmowała 14 konkurencji sprawnościowych, sportowych, artystycznych: rzut do kosza, badminton, ping pong, dart, zabawy z piłką, bieg z kartoflem, bieg przełajowy, hula hop, skoki ze skakanką, przez gumę czy w worku. Wszystkie stanowiska przygotowane zostały jednak na czas, aby można było zdobyć prawdziwe puchary i medale. Na łące stanął dmuchany zamek, a Akademia Cyrkowa zachęcała do akrobatyki na cyrkowej arenie. Oczywiście nie zabrakło stoiska, gdzie pod kierunkiem wytrawnych instruktorów przybyłych specjalnie z Zielonej Góry zbudowano latawce.

Dużym zainteresowaniem cieszyły się malowanie obrazu, graffiti, warsztaty plastyczne, zabawy oraz gry animacyjne na trawie i czytanie bajek prowadzone pod opieką polonijnych artystów i pedagogów. W quzie dotyczącym 80. rocznicy Powstania Warszawskiego wzięło udział wiele dzieci, ale także ich rodzice i dziadkowie. Najlepsi odebrali nagrody z rąk Pani Konsul Marzeny Kępowicz, Kierownika Wydziału Ambasady RP w Berlinie. Pani Konsul poświęciła wiele czasu, aby odwiedzić stoiska konkursowe i przyglądać się zmaganiom małych i dużych zawodników. Z podziwem rozdawała także medale dla uczestników biegu przełajowego na pięknych biało-czerwonych tasiemkach. Najwięcej emocji wzbudzał, jak zwykle konkurs latawca. Zbudowane pod okiem instruktorów z aeroklubu latawce wzbijały się jednak wspaniale, bo wiatru nie zabrakło w to jesienne popołudnie. Słońce postanowiło nagrodzić trud organizatorów i wyszło od rana zza chmur. Zachęciło to wiele osób, aby z całą rodziną wybrać się na łąkę na Lübars. Ze spontaniczną wizytą przybyła z Białegostoku poseł na sejm RP Pani Barbara Okuła. Festyn odwiedziło wíele niemieckich rodzin, które mogły przeżyć w jak przyjaznej atmosferze Polacy w Berlinie spędzają czas. Podczas, gdy dzieci zbierały kolorowe stempelki na karcie obiegowej zaliczając kolejne konkurencje, dorośli mogli posłuchać muzyki w wykonaniu berlińskich zespołów: Bloody Kishka, New Voice System i Przemka Walkowicza oraz skosztowować przysmaków przygotowanych przez polonijnych restauratorów: Polskie Bistro Tempelhof, Polskie Delikatesy na Wittenau oraz sklepy „U Zosi” na Moabit i Spandau. Imprezę prowadziła berlińska dziennikarka Agata Lewandowska.

Polonia VIVA i Radio COSMO po polsku objęli opiekę medialną nad imprezą. Bogaty program sportowo – kulturalny przyciągnął wielu zwolenników polonijnej imprezy. Festyn „Zabawa bez granic” przygotowała rzesza zapaleńców, którzy pod egidą Polskiej Rady Związku Krajowego w Berlinie od ćwierć wieku niezmiennie organizują to wspaniałe jesienne polonijne spotkanie dla polskich i niemieckich rodzin. Za to oddanie polonijnej sprawie należą im się nasze podziękowania, a wszystkim uczestnikom za wspólnie spędzony czas.

Projekt „Zabawa bez granic” sfinansowany został ze środków Pełnomocnika Rządu Federalnego Niemiec ds. Kultury i Mediów oraz Sparkasse Berlin.

Małgorzata Kohn

Komentarze

komentarzy


Artykuł przeczytało 236 Czytelników
Pin It