…Nie liczy się to ile posiadasz, ale ile dajesz innym i jak się z nimi dzielisz. Pomagając innym pomagasz i sobie. Starajcie się zostawić ten świat choć trochę lepszym, niż go zastaliście…. – Robert Baden–Powell
Podczas spacerów często odkrywam rzeczy niezwykłe. Jak żesz zdziwiona byłam, kiedy zatrzymując się przy tablicy ogłoszeniowej kościoła St. Simeon przy Wasserstrasse przeczytałam tygodniowy harmonogram o mszach świętych dla uchodźców, poradniach dla uzależnionych, potrzebujących duchowego wsparcia, azylu itp. Zaskoczyły mnie odprawianie nabożeństw w języku perskim, ruskim, francuskim, arabskim, hiszpańskim, chińskim, angielskim, włoskim, niemieckim.
No tak, mogłam się przecież domyśleć czytając na fasadzie kościoła napis WITAMY w różnych językach świata. Ileż to razy przechodziłam obok zmierzając do sklepu i jakoś nigdy nie zauważyłam, że ten neogotycki ceglany kościół przeznaczony jest dla uchodźców, na który codziennie patrzę z mojego okna.
Okazuje się, że St. Simeon Kirche na Kreuzbergu – ewangelicki Kościół służy ludziom, którzy uciekli z pogrążonych w konfliktach krajów szukając wolności, bezpieczeństwa i schronienia. Tutaj dla przybyszy znajduje się miejsce z całego świata, gdzie duchowość, edukacja i doradztwo znajdą zarówno uchodźcy, jak i ludzie znajdujący się w potrzebie.
Wchodzę do internetu i sprawdzam, czego jeszcze mogę się dowiedzieć o działalności kościoła?
Dla ludzi zagubionych, niepewnych i zdezorientowanych wolontariusz jest ważną osobą, jest kotwicą. Dlatego rekrutujemy i przygotowujemy do pracy wolontariackiej tych, którzy chcą nas wspierać w pracy z uchodźcami i dla uchodźców, również tych, którzy sami mają za sobą doświadczenie uchodźcze
Poprzez wydarzenia kulturalne, a także wykłady, dyskusje i spotkania informacyjne, oferujemy wszystkim szansę konstruktywnego i krytycznego skonfrontowania się z problemem ucieczek, azylu i praw człowieka.
Promujemy otwartość i tolerancję dla różnorodności.
Chcemy dać uchodźcom przestrzeń, w której mogą aktywnie realizować własne projekty i rozwijać zainteresowania. Chcemy by ludzie, których inaczej nie widać, stali się widoczni, chcemy dać im głos. Pomaga nam w tym komitet doradczy, w skład którego wchodzą osoby reprezentujący różne gremia i instytucje zajmujących się uchodźcami i migrantami w Berlinie.
Gdy tłumaczę ten tekst na polski, zastanawiam się, jak przetłumaczyć niemieckie słowo Willkommenskultur? Google Translator tłumaczy je jako “przyjazną kulturę”, ale to nie o to chodzi. Wikipedia nie ma hasła po polsku. Po angielsku wikipedysta pisze, że jest to Welcoming culture – niemiecki koncept, w którym ludzie, urzędy i instytucje wspólnie tworzą taką atmosferę, która ma zapewnić uchodźcę, że jest w Niemczech mile widziany. W artykule polskiej gazety Rzeczpospolita używa się po prostu niemieckiego terminu: polityka gościnności; niemiecka Willkommenspolitik czy też Willkommenskultur to postawa otwartości, gotowości do przyjmowania ludności napływowej, szczególnie gdy są to osoby starające się o azyl.
Wiele organizacje humanitarnych roztaczają opiekę nad uchodźcami, emigrantami, bezdomnymi, ludźmi wykluczonymi stwarzając możliwość każdemu, kto jest w potrzebie zapewniając pomoc, także psychologiczną. Pomaganie uchodźcom stało się jednym z największych wyzwań naszych czasów. Die Flüchtlingskirche jest otwarty na wszystkich ludzi bez względu na pochodzenie, wyznanie, prawny status , wiek, płeć oraz język. W centrum uwagi kościoła stoi człowiek niosąc im pomoc duchową i materialną.
W Niemczech są szeroko rozbudowane państwowe struktury socjalne, jednak dla ludzi, którzy wypadli z systemu opieki socjalnej troszczą się diakone struktury wespół z kościołem, które są jak dwie strony tego samego medalu stojąc na tym samym fundamencie. Misją diakonii jest wzmacnianie obecności kościoła w życiu społecznym, by każdemu kto potrzebuje pomocy stworzyć duchową przystań. Codziennym obrazkiem, jaki można zaobserwować przy kościołach i diakonach to wystawianie na zewnątrz kosze z pieczywem i konserwami, reklamówki z produktami żywnościowymi zwłaszcza w okresie zimowym oferując ciepły posiłek oraz zimową odzież. To wszystko robią ludzie kościoła oraz wolontariusze, którzy licznie angażują się do prac charytatywnych.
Kościoły w Niemczech rozbudowały pomoc dla uchodźców, po fali uciekinierów z terenów wojennych w roku 2015, które utworzyły specjalne budżety przeznaczone dla imigrantów ubiegających się o azyl. Do dyspozycji oddane zostały dodatkowe kwatery, m.in. na parafiach, w klasztorach, seminariach duchownych. Świat potrzebuje naszego dobra, niesienie pomocy tym, którzy jej potrzebują.
O Jezusie jako uchodźcy wspominał także papież Franciszek przy okazji Dnia Uchodźcy. „Pamiętajmy, że uchodźcą był Jezus, musiał uciekać, by ratować swe życie, wraz z Józefem i Maryją musiał odejść do Egiptu. On był uchodźcą” – głosił już w 2014 roku. Biblia opowiada o ucieczce jego rodziny do Egiptu przed królem Herodem. To wystarczający powód dla Kościołów, by nie tylko głosić pomoc dla uchodźców, ale udzielać jej na co dzień.
Komentarze


