Miesiąc grudzień nastraja człowieka na melancholijną nutę. Być może sprzyja temu okres przedświąteczny, a być może pojawiające się w gazetach informacje o organizowanych koncertach charytatywnych zmuszają do refleksji i analizy własnej postawy, czy na pewno dostrzegam w swoim otoczeniu ludzi potrzebujących mojej pomocy?
W Niemczech, szczególnie w grudniu, odbywa się wiele imprez charytatywnych, które cieszą się ogromnym zainteresowaniem społecznym, a do najbardziej popularnych akcji zalicza się „Ein Herz fuer Kinder” /”Serce dla dzieci”/oraz Jose Carreras Gala. Obecność znanych gwiazd show biznesu na koncertach powoduje zwrócenie opinii publicznej na problem otoczenia troską ludzi w potrzebie, a tym samym większe zaangażowanie się społeczeństwa w akcję zbiórki pieniędzy. Z roku na rok przybywa pacjentów, których leczenie wymaga kosztownej chemoterapii w przypadku raka krwi czy innych skomplikowanych operacji chirurgicznych, zakupu drogich protez.
Na wielkie uznanie zasługuje fakt, że artyści dzięki posiadaniu statusu prominenta wykorzystują swoje znane nazwisko do szczytnych celów politycznych i charytatywnych. To przeważnie artyści pochylają się nad tragicznym losem wielu dzieci, które bez naszej pomocy nie mają szans na godne życie. Także ludzie o wielkim sercu zakładają fundacje, organizując akcje pomocy lub powiadamiają o przypadkach losowych odpowiednie Fundacje. Dzięki Bogu, że udaje się, chociaż częściowo poprawić los dziecka, o czym często dowiadujemy się z przekazów telewizyjnych. To, co czynią jest „maleńką kroplą w ogromie oceanu, ale jest właśnie tym, co nadaje znaczenie twojemu życiu” – powiedział Albert Schweitzer. Prawdziwym schronieniem dla drugiego człowieka jest drugi człowiek, a żyjemy po to, by sobie nawzajem pomagać.
Wśród nas żyją ludzie, którym nie jest obojętny los drugiego człowieka. Od dwóch lat Pani Ewa Dmoch z Berlina kontynuuje akcję charytatywną pod nazwą „Gramy dla…” W tym roku zagrano na rzecz szczecińskiego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego i Berlińskiego Centrum Osób Niepełnosprawnych. W koncercie wystąpił zespół Breakout z Piotrem Nalepą, Piotr Matczuk oraz wokalista Wojciech Korda.
To wspaniały gest ze strony polskich artystów, którzy zazwyczaj nie odmawiają, jeśli tylko zaproponuje się im udział. To satysfakcja z faktu, że Berlin wypracował sobie nową formułę koncertu charytatywnego, gdzie zebrane pieniądze odbierają kierownicy ośrodków razem ze swoimi wychowankami. Dobrze się stało, że wypełniła się luka, jaka powstała po WOŚP, co prawda Orkiestra nadal odbywa się w Berlinie, ale na nieco mniejszą skalę.
Każdego roku uczestniczę w telewizyjnych galach charytatywnych, wzruszając się dogłębnie, kiedy pokazywane są ciężko chore dzieci żyjące w dodatku w trudnych warunkach socjalnych. Dramatem zarówno dla dziecka, jak i rodziców jest brak środków na finansowanie leczenia. Nie sposób dotrzeć do wszystkich potrzebujących, chciałoby się poruszyć niebo i ziemię, ażeby tylko odmienić los dziecka. Niestety, najczęściej jesteśmy bezsilni! Co możemy, to przynajmniej finansowo wesprzeć akcję wysyłając niewielką kwotę, która z pewnością nie spowoduje uszczerbku w naszym domowym budżecie. Fundacje charytatywne uruchamiają Spenden-Hotline /gorąca linia w sprawie darów/, gdzie można wpłacać pieniądze. Zapewniam, że otrzymamy list z podziękowaniem i miłą niespodziankę w postaci widokówek, CD, naklejek.
W tym miejscu chciałabym wspomnieć o mojej sąsiadce – emerytce żyjącej ze skromnej renty, która mi bardzo imponuje. Otóż, na początku grudnia przynosi plik przekazów z poczty z rozmaitych fundacji charytatywnych, na których deklaruje kwoty pieniężne do wysyłki na wszystkie kontynenty świata.
Może i my wybierając się na pocztę poszukajmy przekazu dla organizacji, które wspierają programy pomocy chorym dzieciom. Spełnijmy choć jedno marzenie dziecka, które ma terapeutyczną moc i pozwala, choć na krótko, zapomnieć o chorobie.
Krystyna Koziewicz
Komentarze
Artykuł przeczytało 2 076 Czytelników