Przedwiośnie w Berlinie

Życie społeczno-kulturalne w stolicy Niemiec  nie spowalnia o żadnej porze roku. Tempo życia jest intensywne, tyle się dzieje w Berlinie, również polskich akcentów taka masa, że człowiek nie nadąża z napisaniem choćby krótkiej  notatki do kronik polonijnych.

Zacznijmy od 68 Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Berlinale, gdzie polska reżyserka, Małgorzata Szumowska zdobyła w głównym konkursie Srebrnego Niedźwiedzia za film „Twarz”.Film pokazuje polską prowincję, jej religijność, konserwatyzm i strach przed „obcym”. Przyznać trzeba, że smutek ogarnął mnie po obejrzeniu tego filmu, miałam wrażenie, że to produkcja z lat 50, 60, a tu proszę, mamy XXI wiek i nawet nie mam ochoty na jakikolwiek komentarz!

Polaków na emigracji satysfakcjonuje i cieszy fakt, że na arenie międzynarodowej odnosimy sukcesy w kulturze, która z wielkimi trudami broni się sama. Państwo polskie z obecnym rządem mają inne priorytety i narrację, również w zakresie przyznawania dotacji. I one zależne są od układu politycznego. Kto to widział, żeby w dzisiejszych czasach jakakolwiek partia miała mówić, co w dziedzinie kultury jest ważne dla rozwoju naszej tożsamości. Ograniczenia zewnętrzne artystów nie powinny mieć miejsca. To są nasze elity intelektualne, które odbierają rzeczywistość innym okiem, aniżeli zwykły śmiertelnik. To odbiorcy  kultury mają  wybierać i oceniać, co jest dobre, wartościowe, powinni być edukowani już w szkole, a kultura musi być dostępna finansowo dla wszystkich.

Dopisek  

Polacy w Niemczech żyją na styku dwóch kultur, może warto przytoczyć informację prasową niemieckiego ministerstwa Kultury, które ma zupełnie odmienną perspektywę finansowania kultury. To tylko dla przykładu, dla porównania w jakiej świadomości tu żyjemy, obcokrajowcy,w tym Polacy

Biuro Prasowe i Informacyjne Rządu Federalnego
Monika Grütters zaprzysiężona na drugą kadencję jako Sekretarz Stanu ds. Kultury: Polityka w zakresie kultury koncentruje się na wolności, różnorodności i aktywnym uczestnictwie  

Po nominacji Monika Grütters oświadczyła:

 (…)  „Kultura jest miarą naszego współżycia. Ona nie pyta o wiek, pochodzenie, kolor skóry lub płeć. Ona buduje pomosty i jest katalizatorem procesów zachodzących w społeczeństwie.

Musimy chronić jej wolności i wykorzystywać jej siłę. Kulturowa różnorodność jest gwarancją więzi w społeczeństwie. Zgodnie z umową o koalicji odpowiedzialna polityka dotycząca kultury musi kierować się: wolnością, różnorodnością, aktywnym uczestnictwem, integracją i kształtowaniem społecznych więzi.

 „Współczesnym wyzwaniom naszego coraz mocniej heterogenicznego i pluralistycznego społeczeństwa odpowiemy poprzez demokratyczną kulturę porozumienia. Dlatego też chcemy intensywnie współpracować z krajami związkowymi i komunami i stworzyć jak najwięcej możliwości do aktywnego współuczestnictwa w kulturze – dla wszystkich: zarówno w miejskich jak i wiejskich rejonach, niezależnie od ich dochodów i pochodzenia. Stworzymy konkretne instrumenty do popierania kulturalnych ofert w regionach oraz pełnouprawnienia płci w sztuce, kulturze i mediach. W aspiekcie odchodzenia generacji, która była świadkami wydarzeń historycznych, musimy stworzyć nowy program polityki wspomnień i zapisów historycznych, która przyczyni się do tego, że młodzi ludzie będą w stanie oprzeć się antysemitycznym i populistycznym uproszczeniom.

Intensywnie poświęcimy się w następnym okresie legislacyjnym aspektowi integracji w naszym społeczeństwie. Równocześnie poświęcimy się zachowaniu i badaniu dziedzictwa kulturowego i opracujemy koncepcję analizy sztuki w kontekście kolonialnym. Dalszym projektem jest dygitalizacja w dziedzinie sztuki i kutury, której nadamy ramy i którą będziemy przez odpowiednie przedsięwzięcia wspierać.
Presse- und Informationsamt der Bundesregierung
E-Mail: [ mailto:InternetPost@bundesregierung.de ]

Z innych ważnych wydarzeń dla Polaków w Berlinie było świętowanie polskiej tradycji, jaką jest Dzień Kobiet. W tym roku, ku zdziwieniu wielu Polonusów Polska Rada w Berlinie z tej okazji wysłała mailem życzenia zamiast zaproszeń na  wspólne świętowanie.  Zdziwienie było ogromne, domysłów o przyczynę jeszcze więcej. Nikt się specjalnie nie zmartwił, w końcu zaczynamy się oswajać z myślą, że kryteria zmieniają się wraz z rządzącymi. W czasach, w jakich żyjemy nie ma już żadnych gwarancji na kontynuacje dobrych zwyczajów, do których Polacy są  przyzwyczajeni. Może nawet dobrze się stało, że nie było oficjalnych uroczystości, kobiety same wzięły sprawy w swoje ręce, świętując wedle własnych pomysłów, których im nigdy nie brakowało.

Jeszcze w niedalekiej  przeszłości nie było projektów, dofinansowań, a życie kulturalne wśród Polonii tętniło na sto dwa i więcej. Mieliśmy kilka tytułów prasowych, galerii na promocje sztuki polskiej, Dom Polski w którym odbywały się koncerty, teatry, wieczorki literackie, muzyczne, taneczne, uroczystości, konkursy, naukę języka polskiego, działały kluby seniora itd…. Zaangażowanych ludzi nie brakowało,  inicjatywy rodziły się na pniu, każdy kto miał ciekawy pomysł mógł go realizować i to wszystko było tzw. w czynie społecznym. Dom Polski to była kuźnia talentów, z tego miejsca wiele osób odkryło w sobie zdolności i umiejętności. Nikt wtedy nie myślał, czy to się politykom spodoba, a dzisiaj? Co mamy? Bez dotacji  ani rusz, ale nie z nami kobietami!

 

Na szczęście każdy  sobie radzi, jak tylko może. W Berlinie działa ponad sto rozmaitych organizacji i stowarzyszeń o różnym profilu, działają sprawnie i każdy może znaleźć dla siebie miejsce, gdzie może się realizować i podążać za marzeniami.  Wystarczy informacja i już się organizujemy, jak w przypadku seniorów. Dzień Kobiet zachował swoją tradycję w małych grupach towarzyskich, jak to było u seniorów przy Bülowstrasse. Owszem, obecni byli też Panowie, którzy uczynili z tego dnia wielkie święto. Kobiety obdarowywane były pięknymi różami, o bufet zadbały oczywiście specjalistki od niezapomnianych polskich smaków. No cóż, życie seniora to idealny wiek na aktywności, uczestnictwo w życiu kulturalnym, towarzyskim. Nasze pokolenie nie odchodzi w cień, wręcz przeciwnie, radość chwili tu i teraz bez odkładania przyjemności na później.

W przeddzień Dnia Kobiet Stowarzyszenie Miast Partnerskich Szczecin – Berlin zorganizowało  niezapomniany wieczór w Regenbogenfabrik. To miejsce przyjazne Polonusom, tu możemy się spotkać za „Danke Schön”! Właśnie tu odbyła się dyskusja o sytuacji kobiet w Polsce z profesor Ingą Iwasiów i redaktor Moniką Lesner. Poziom merytoryczny był wysoki,  a i wizualnie spotkanie w Regenbogenfabrik było nadzwyczajne – salę zdobiły poltyczne zaangażowane ws prawę kobiecą czerwono-białe transparenty Anny Krenz i parasolki, kt’re od dwóch lat, ale również od 100 lat, są symbolem walki o prawa kobiet. Wspaniałe prelegentki, zaangażowana widownia, odważne dekoracje oraz  rozmowy w kuluarach – niezapomniany wieczór i niezwykle ważny z perspektywy zagadnień związanych z kobietami i feminizmem. Prof. Dr. Inga Iwasiów – literaturoznawczyni, krytyk literacki, poetka i prozaiczka, autorka trylogii „Bambino“, „Ku słońcu“, „Na krótko“ i książkę „Umarł mi. Notatnik żałoby“ (2013).

Jeśli mowa o kobietach to wśród nas nie brakuje osób wyjątkowych.   O jednej z nich warto wspomnieć. W gronie seniorów poznałam kobietę z pasją! – DANUTA SCHMIDT pięknie dokumentuje działalność berlińskiego Klubu PTTK, utrwalając minione ważne wydarzenia. Wycieczki krajoznawcze wśród Polonii cieszą się dużym powodzeniem i  nie zawsze  chodzi tylko o atrakcje turystyczne, także o ważne miejsca o znaczeniu historycznym. Należy tylko zachęcać do naśladowania, do prowadzenia kronik polonijnych budując tożsamość Polaków za granicą.

Polska na ITB w Berlinie pokazała tradycyjnie najpiękniejsze atrakcje turystyczne. Zdrowo, aktywnie, z nowymi celami podróży – tak zaprezentowała się Polska na tegorocznych 51. Międzynarodowych Targach Turystycznych ITB w Berlinie. Oj, chciałoby się zaraz zapakować plecak i wsiąść do pociągu … do tych polskich gór, dolin, jezior, lasów…

A tak poza tym to czekamy na wiosnę, w Berlinie powstał nareszcie rząd pod kierunkiem kanclerz Angeli Merkel. Po półrocznych konsultacjach, debatach jest program do działania pod hasłem „odnowa”, jeśli chodzi o sprawy społeczne. Dobrze, że będzie odnowa, a nie zmiana, która różnie się kojarzy. Zresztą, poczekamy, zobaczymy i to byłoby na razie tyle!

Tekst i foto: Krystyna Koziewicz

Komentarze

komentarzy


Artykuł przeczytało 1 545 Czytelników
Pin It