Spacery po mieście – rzeźbiarz Edmund Gomański

Spacery po mieście w pandemicznym czasie to odkrywanie miejsc, które wiążą się z historią miasta w którym żyjemy. To także dobra okazja do obserwacji przyrody, miejsc i ludzi. W parku Friedrichshain przypadkowo natknęłam się na piękny pomnik szczecińsko – berlińskiego rzeźbiarza Edmunda Gomańskiego „Matka z dzieckiem” (1898), który jest autorem fontanny Ceres w Opolu. Pomnik wymaga pilnej renowacji, jest w bardzo złym stanie, aż przykro było patrzeć, jak niszczeje. Mam nadzieję, że ta informacja powinna dotrzeć do władz dzielnicowych.

A propos artysty Edmunda Gomanskiego i fontanny Ceres w Opolu.

Opolska Ceres secesyjna fontanna przedstawia boginię urodzaju Ceres (grecka Demeter) w otoczeniu córki Prosperiny (gr. Persefona), rybaka i skalnika, uosabiających opolskie rolnictwo, rybactwo i przemysł wapienniczo – cementowy. Wykuta na cembrowinie basenu sentencja, dziś niewidoczna, była apoteozą sukcesów pracy na roli i w przemyśle. Główna postać Ceres wznosi się wysoko na bogatym cokole z muszli, kształcie charakterystycznym dla stylu secesji. Aż do czasu ostatniej wojny była ona osłonięta ażurowym, kutym w miedzi, kunsztownej roboty baldachimem. Wyniosłość rzeźby podkreślało jeszcze posadowienie na klombie wyniesionym nieco ponad poziom placu. Zbudowane podczas ostatniej wojny pod placem schrony przeciwlotnicze zniekształciły jego równą powierzchnię, tworząc nierówności i wybrzuszenia.

Dawniej, w przedwojennym niemieckim Oppeln, nosił on nazwę Friedrichsplatz. W granice miasta został włączony dopiero na początku XIX wieku. W roku 1971 plac, wówczas Thaelmanna, został przebudowany według projektu architekta ogrodów Henryka Dąbrowskiego z opolskiego Miastoprojektu; podniesiono wtedy niweletę całego placu o około pół metra, dodając schody wyrównawcze, murki i gazony oraz nowy układ zieleni. Wysokie, wyrośnięte drzewa tworzą teraz inny niż przed wojną, bardziej parkowy charakter placu.

Pomnik Ceres – fontanna z piękną, wielopostaciową grupą rzeźbiarską, od prawie stu lat zdobi plac Daszyńskiego w Opolu. Kiedy ją budowano w latach 1904-07, zupełnie nowy wtedy plac, nazwany placem Fryderyka, nie był jeszcze w pełni obudowany. Ta część miasta pomiędzy ulicami Ozimską i 1 Maja teraz właśnie, na początku XIX wieku dopiero się zabudowuje; z tego też okresu pochodzi w tej dzielnicy wiele domów w stylu secesji a także wczesnego modernizmu. Wcześniej, aż do końca XIX wieku, byty tu podmiejskie ogrody i pola. Założenie dużego zielonego placu pośród gęstej zabudowy mieszkaniowej miało charakter wyraźnie rekreacyjny; przez dziesiątki lat, również po wojnie, znajdowało się tu miejsce spokojnego, kulturalnego wypoczynku. Enklawa spokoju, prawdziwa oaza dla matek z dziećmi i nie tylko. Takie skwery, niewielkie miejsca odpoczynku w gęstej zabudowie miejskiej, powstaję w okresie silnej urbanizacji XIX wieku. Na przełomie XIX i XX wieku przy placu znajdowały się gmachy szkolne oraz duże kamienice mieszczańskie. Już wtedy był jedną z wizytówek miasta pozostając do dnia dzisiejszego z licznymi rabatami kwiatowymi, poprzecinanymi alejkami otoczony dorodnymi kasztanowcami.

 

Komentarze

komentarzy


Artykuł przeczytało 1 185 Czytelników
Pin It