Już od czasów średniowiecza w Europie organizowano jarmarki, które były wówczas najlepszym miejscem do handlu. W Niemczech jednak ten zwyczaj zadomowił się szczególnie. Sama nazwa pochodzi od niemieckich słów jahr markt, oznaczających doroczny targ. Pierwsze jarmarki bożonarodzeniowe (Weihnachtsmarkt) były po prostu dobrą okazją do zrobienia zapasów przed nadciągającą zimą i zakupienia specjałów na świąteczny stół po okresie adwentowego postu, ale szybko stały się także atrakcją samą w sobie i rozpowszechniły się w całych Niemczech. Obecnie w kraju naszych zachodnich sąsiadów organizuje się ponad 150 świątecznych jarmarków, a miasta prześcigają się w oryginalnych pomysłach, atrakcjach i efektownych dekoracjach. Czasem nawet poszczególne dzielnice miast organizują własne jarmarki. Przeważnie zaczynają się w okresie adwentu i kończą, zależnie od regionu, przed samymi świętami, lub tuż po. W jednym miejscu można kupić tradycyjne niemieckie wyroby rękodzielnicze, słodycze i inne smakołyki, spróbować typowej niemieckiej kuchni, posłuchać muzyki na żywo i obejrzeć różnego rodzaju występy i pokazy. Wszystko to w uroczej świątecznej atmosferze na wspaniale udekorowanych historycznych placach, pośród cudownie przystrojonych straganów.
Jarmarków bożonarodzeniowych w Berlinie odbywa się ich każdego roku kilkadziesiąt. Można by wymienić jarmark przy pałacu Charlottenburg czy jarmark na Gendarmenmarkt. Jednak to właśnie przy Alexandreplatz, w cieniu charakterystycznej wieży telewizyjnej, można liczyć na najwięcej atrakcji skierowanych specjalnie do dzieci. Nad jarmarkiem góruje diabelski młyn, z którego po zmroku doskonale widać rozświetlone tysiącami lampek stragany i ozdoby. Dekoracje rzeczywiście robią wrażenie. Sprzedaje się tutaj wyroby rękodzieła, różne rzeźby czy szkło dmuchane, idealne na świąteczne prezenty. Można też skosztować tradycyjnych specjałów – kiełbas, pierników, grzanego wina i piwa. Jest tu mnóstwo różnych karuzel, lodowisko i największa w Europie, kilkupoziomowa świąteczna piramida. W jej środku swoje stanowisko ma orkiestra dęta. Jarmark na Alexanderplatz przypomina nieco rodzinne wesołe miasteczko i pewnie dlatego ściąga każdego roku ponad 2 miliony odwiedzających.
Komentarze
Artykuł przeczytało 1 602 Czytelników