Czas zasiąść przy stole wigilijnym

Na całym świecie grudzień jest najbardziej świątecznym w kalendarzu miesiącem, w którym rozpoczyna się nieustające święto zakupów. Pierwszy etap zaczyna się od kupowania prezentów na Mikołaja, którego postać kojarzona jest z brodatym staruszkiem, z torbą wypełnioną prezentami. Ów staruszek, wedle legendy z XV wieku, przemierza świat w saniach zaprzężonych w renifery, wchodzi do domu przez komin i wypełnia dziecięce skarpety zabawkami i słodyczami. Po pierwszym etapie przychodzi drugi-to pogoń za prezentami „pod choinkę”. To dalszy ciąg zwyczaju wzajemnego obdarowywania się, to chwila spełniania najskrytszych marzeń….A marzenia ludzie mają przeróżne…

Na przykład wnuczka Ania pisze w liście do „Gwiazdki”, że chce, by „babcia wyzdrowiała po ciężkiej chorobie raka…”Jakiś chłopak chciałby, aby wszystkie prezenty zostały wysłane do Domu Dziecka…Tylko pozazdrościć rodzicom, że mają dzieci o tak wielkim sercu. To wielki dar od losu! Bo DAJĄC- uszczęśliwiamy samych siebie, bo właśnie w dzieleniu się z innymi odnajdujemy radość. To taki rodzaj dziwnej arytmetyki, w której nie ubywa nam z tego, co mamy, mimo że się tym dzielimy. Przy okazji, niejako, wzbogacamy samych siebie, bo otrzymujemy w zamian coś znacznie droższego, coś, czego nie można kupić za żadne pieniądze świata, czyli – RADOŚĆ osoby obdarowanej, jej UŚMIECH i SERCE. W wielu domach te oczekiwane cudeńka spoczywają pod choinką. Bywa, że jakieś ciekawskie oczy zajrzą do środka i CZAR niespodzianki gdzieś pryska, generalnie jednak każdy chce dotrwać „pierwszej gwiazdki”, by tradycji stało się zadość. Nawet dorośli z drżeniem serca oczekują tej magicznej wręcz chwili i cieszą się, jak dzieci, gdy wreszcie nadejdzie…..

W okresie przedświątecznym wielką radością jest też czas odświętnego dekorowania całego domu. Czarowne są te wszystkie fantazyjnie migocące światełka, kolorowe ozdoby choinkowe oraz wypiek ciast różnej maści, także gotowanie wigilijnych potraw. Co jak co, ale nie da się uciec od tego wszystkiego, co stało się już odwiecznym rytuałem i wciąż trwa. Bo to magiczny i pełen wzruszeń czas. W tą niezwykłość, jaką są Święta Bożego Narodzenia, wpisane są cudowne aromaty, których pełno snuje się po kątach wypucowanego mieszkania Któż oprze się egzotycznym zapachom cynamonu, kardamonu, gorących pierników, gotowanych uszek z grzybkami, smażonego karpia, którego zapach mile łechce nasze zmysły…? Na to wszystko nakłada się pachnące igliwie choinki i cieszący oczy widok palących się świec. Świąteczna krzątanina udziela się wszystkim i szczęśliwy jest ten, kto nie musi myśleć z kim zasiądzie do wigilijnego stołu.

Nietrudno jest więc zgadnąć, z czym kojarzą się Polakowi Święta Bożego Narodzenia. To przede wszystkim-bliskie spotkania przy stole, dzielenie się opłatkiem,” pierwsza gwiazdka”, prezenty pod choinką, kolędnicy, pasterka i…….zapachy, zapachy i jeszcze raz zapachy, które pamięta się przez całe życie i do których się niezmiennie tęskni. A jak kultywują ten niezwykły CZAS inne narody? Cóż, każdy kraj ma swoje, niezmienne, jak my, Polacy, tradycje świąteczne. To, co dla jednego narodu jest prawie święte, dla innego może być niezrozumiałe, ale tak to już jest, że „co kraj, to obyczaj”… Istnieją, na przykład, takie miejsca na świecie, gdzie w święta zamiast choinek stroi się palmy, zamiast barszczyku z uszkami -pije się zimne brandy, a pasterkę zastępuje hucznym pokazem sztucznych ogni.

We Włoszech nie ma dzielenia się opłatkiem, a zamiast tradycyjnej choinki ustawia się w domach szopki, często ogromnych rozmiarów i dekoruje wnętrza domów i mieszkań gałązkami jemioły. W Argentynie obdarowuje się prezentami w dniu Trzech Króli, w Grecji, natomiast, Boże Narodzenie trwa chyba najdłużej na świecie, bo aż 12 dni. Jeśli biesiadnicy pochodzą z wyspy i są rybakami -na ich stole musi znaleźć się chleb z rybą, jeśli mają farmę lam- podawane jest mięso z lamy. W Hiszpanii tradycyjnym daniem jest keks , w którym zapieka się drobne niespodzianki (monety), jedzone są też winogrona. W USA króluje tradycyjny pieczony indyk, a w Indonezji pije się alkohol palmowy. Dania wita święta słodką i kwaśną kapustą , Niemcy nadziewaną piersią z gęsi i ciastem bakaliowym stollen, a Francja -indykiem nadziewanym kasztanami.. A w Polsce? Najbardziej charakterystyczne danie wigilijne to karp pod różnymi postaciami: smażony, gotowany, w galarecie, zapiekany w śmietanie, w szarym rodzynkowym sosie oraz kluski z makiem, kutia i zupy z grzybów oraz zupy z suszonych owoców z kluskami.

Dawniej na wsi i w miasteczkach, które zamieszkiwało ubogie mieszczaństwo – podawano mniej szlachetne ryby słodkowodne, które smażono, ale i gotowano z nich zupy. Z ryb były też śledzie i ziemniaki w mundurkach. Poza tym często podawano kluski z makiem, groch z kapustą, kapustę z grzybami, zupę grzybową, różne kasze, między innymi zapomniane dzisiaj jagły. Po podzieleniu się opłatkiem, odkładano do glinianego garnka łyżkę każdej z potraw i zanoszono krowom. Po wieczerzy nadchodził czas wróżb. Kto wyciągnął najdłuższe źdźbło siana -znaczyło, że żyć będzie długo. Na Kujawach deserem wigilijnym była „pszeniczka“, odmiana kutii, a w krakowskim- kompot z suszonych owoców. Najważniejsza jednak była atmosfera świąteczna, zapach choinki i wzajemna bliskość, a łamanie się opłatkiem miało przypominać wierzącym Ostatnią Wieczerzę, bo to symbol pojednania, miłości i pokoju.

Radosnych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia, niechaj przy wigilijnym stole połączą nas rodzinne opowieści, wspomnienia i pamięć o tych, których nie ma wśród nas. Nie żałujmy sobie dobrych słów, czułych gestów..Nie żałujmy! W nadchodzącym Nowym Roku 2019 życzę dobrego zdrowia, wszelkiej pomyślności i….spełnienia marzeń…”trzeba iść za marzeniami i znowu iść za marzeniami i tak zawsze aż do końca”..J. Conrad

Komentarze

komentarzy


Artykuł przeczytało 1 939 Czytelników
Pin It